I stamtąd 3 godzinna wędrówka w dół wąwozem do wybrzeża,
powrót motorówką do mojej miejscówki. Było pięknie, gigantyczne
wulkaniczne ściany wąwozu, trudna trasa, dzika roślinność, nawet dojazd
do wsi taksówką spektakularny, widoki jak na maczu pikczu, baaaaaaardzo
mi się dzisiaj podobało. Tylko nogi bolą jak cholera, trudne to zejście
było.
od jutra mam samochód na 4 dni, wiec ruszam w tereny z dala od masowej turystyki, może coś jeszcze fajnego upoluję :)
Generalnie Teneryfa na południowym wybrzeżu jest niesamowicie brzydka - nie ma za grosz klasy,jakości i uroku. Miasteczka brzydkie, wszystko nastawione pod masową turystykę, napaćkane brzydkie budynki jeden na drugim, w sklepach bezgustowna chińszczyzna,plaże brzydkie, czarny piasek, morze bez koloru w związku z tym, czarno bure. Trzeba się wysilić, żeby zobaczyć inne oblicze wyspy, ale okazuje się ze warto. Bo jest pięknie. Tylko kosztuje to trochę wysiłku i potu :)